Mój młodziutki wiąz Wredei jest zaatakowany przez mszycę wiązową.
Czytałem, żeby wyciąć porażone liście i gałęzie, ale
wtedy musiałabym zostawić tylko kikut drzewa.Czy ktoś może polecić
jakiś złoty środek na to paskudztwo?
Moderator: wika001
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 426 gości