No i po montażu...
Tak jak obiecałam, dzielę się tym, co się u nas działo.
Dzień po włożeniu basenu do dziury, przyjechał monter.
Młody chłopak, ale wydawał się znać na swojej robocie.
Był u nas kilka godzin i kleił rurki do filtrów - miał cierpliwość, bo te całe filtry mamy w specjalnej skrzyni w krzakach, także łatwo nie było.
Chłopak w sumie miły, wytłumaczył co robi i jak co działa. Dał nam instrukcje jak działa basen, co z nim robić, jak konserwować, jak dozować chemię, itd... Może dla kogoś nie jest to ważne, ale dla nas (pierwszy kontakt z basenem) jak najbardziej!
Jeszcze w ten sam dzień pracownicy firmy budowlanej zaczęli kończyć schodki pod basenem i dookoła go zabezpieczać.
Strasznie mozolna i długotrwała praca... Nie przypuszczałam, że aż tak... Po trochu nalewa się wody do basenu i po trochu zabezpiecza go dookoła.
W sumie w dwa dni miałam praktycznie gotowy basen, nie wiem czy normalnie to tyle trwa czy może miałam pierwszy raz szczęście do firmy basenowej i do firmy budowlanej
Mam wodę w basenie i narazie wszystko działa.
Basen wygląda dokładnie tak jak chciałam, czyli jak z filmów amerykańskich ;D
Piękna woda, która w basenie wygląda jak błękitna
Jeszcze czeka nas wykończenie basenu dookoła. Myślałam o drewnie albo ozdobnych kaflach.
Narazie korzystamy z tego co mamy. Nie żałuję tych wydanych pieniędzy, przynajmniej do tej pory
Zamontowany masaż jest rewelacyjny, a światła pięknie oświetlają nam cały taras. Mamy też pompę, która podgrzewa nam wodę. Komplet jak dla mnie daje naprawdę luksus!
Cieszę się jak dziecko
Na tą chwilę polecam basen poliestrowy, ale mamy go dopiero jakieś 3 tygodnie, więc jeśli coś się zmieni lub nie, to postaram się tym podzielić.
Pozdrawiam!