wojt_o pisze:Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Ależ bardzo proszę
Jesssu, naprawdę nie wiem, dlaczego mi tu nie działa tryb 'odpowiedz', znów muszę kombinować przez 'cytuj', wrrr ....
Fajnie, że przeczytałeś
i że może natchnęłam Cię do jakiejś niebanalnej aranżacji. Nie znam tutejszego forum, przypadkiem tu trafiłam te kilka dni temu. Szczerze Ci polecam to forum, do którego link Ci podałam, tam znajdziesz mnóstwo materiału i doświadczonych działkowiczów/ogrodników, chętnych do wyjaśniania. To chyba najlepsze w tej dziedzinie forum, przez lata zgromadził się tam b. szeroki zakres zagadnień. Spokojnie mógłbyś tam zadać swoje pytanie i sądzę, że byłby większy odzew niż tu.
Ja mam tylko balkon i jak pisałam, to moje pierwsze podejście do pnączy. Po latach nieużywania i zaniedbania (były powody) nagle pod koniec czerwca dojrzałam, by do niego wrócić, kiedyś był ładnie ukwiecony i zadbany. Napaliłam się na powojnik, a o hortensjach pnących nic nie wiem, chyba rosną b. wysoko. Z widzenia znam tylko niskie, mają cudne ogromne kwiaty. Nie wiem jak wygląda kwitnienie u pnących, wielkość kwiatów, kolory, długość kwitnienia, ale zdaje się, że dużo skromniej niż u clematisów, które są naprawdę bardzo efektowne i długo cieszą oczy. Dziś właśnie dostałam newsletter z e-clematis, sklep informuje o japońskiej nowej pojemnikowej odmianie b. obficie kwitnącej:
http://e-clematis.com/pl/p/Clematis-Kaiser-PBR-/1148 oraz zachęca do promocji wakacyjnych i nowości. O hortensjach pewnie znajdziesz info na stronie szkółki p. Marczyńskiego, bo głównie pnącza hoduje. I na pewno nie tylko u niego, trzeba szerzej szukać, by zoptymalizować informacje i rozszerzyć swoją wiedzę.
Rozumiem ten parawan przed sąsiadami, pewnie tuje były szybkim rozwiązaniem
. Lecz może pomyślałbyś też o innym żywopłocie ? Jeśli masz ogród, to przecież mógłbyś normalnie w ziemi coś posadzić, są piękne krzewy kwitnące, które dość szybko rosną, np. milin amerykański. Rośnie niedaleko mego domu i zachwyca mnie każdorazowo, gdy koło niego przechodzę. No, ale zimą liściaste robią się łyse i nie stanowią już takiej osłony. O, jeszcze przyszły mi do głowy trzmieliny, które są zimozielone, lub białozielone bluszcze, ładniejsze od zwykłych zielonych, też chyba zimozielone. Trzmieliny z grupy fortuna, żółto- lub białozielone mogą się płożyć, ale gdy im dać podpory i skierować, to się pną:
http://www.drzewa.com.pl/pl/328-trzmieliny-eunymus.
To są tylko moje pomysły, które widuję tu i ówdzie (chętnie oglądam Maję w ogrodzie, choć ogrodu nie mam). Do ostatecznych decyzji trzeba rozwagi, doboru nie tylko kolorystycznego, ale i uwzględniającego np. lokalne warunki klimatyczne i tzw. wystawę.
Plastikowe donice będą chyba dość trwałe, lecz na zimę raczej będą wymagały obłożenia styropianem, by ochronić system korzeniowy, od dołu też, od ziemi.
Szczerze poradziłabym Ci jeszcze raz przeniesienie się na tamto forum, ale może rozszerz swoje pytanie, trochę je skonkretyzuj, napisz o warunkach, przedstaw swoje wizje, wątpliwości, wtedy łatwiej się odpowiada, a na pewno starzy tamtejsi wyżeracze poradzą Ci lepiej niż ja.
Pozdrawiam, Iza
PS. Pod jednym ze zdjęć w profilu umieściłam dopisek, zauważyłeś ?
Gaduła ze mnie, ale jest parę tematów, na które mogłabym nawijać w nieskończoność ...