ojjjj ta choroba zmarnowała mi dwie czereśnie i wiśnię, fakt - były młode, ale jednak strata jest
W tamtym czasie wiele się naczytałam i przedstawię to co zapamiętałam:
Objawy choroby to przede wszystkim:
- więdną młode zalążki/zawiązki owoców, po prostu schną i najczęściej pozostają na drzewie
- część pąków nie rozwija się, lub nie wykształca w pełni
Przyczyną jest jakiś motyl, dokładniej jego larwy, które wyjadają wnętrze kwiatów. Są małe i bez problemu zimują na drzewie, przez co choroba może przez kilka sezonów nie uaktywnić się tak by zaniepokoić obserwatora.
Leczenie: specjalistyczne opryski przeznaczone właśnie na tego szkodnika. Oprysk na zainfekowanych drzewkach należy wykonywać wiosną, zanim pękną pąki.
U mnie było już za późno, także proszę nie lekceważcie kilu czy kilkunastu dziwnie wyglądających pąków.