Szczerze powiedziawszy... Jeżeli ktoś ma niewielki ogródek, to po co mu kosiarka spalinowa? Jak dla mnie to naprawdę fajna opcja, kiedy ma się naprawdę duży ogród. Wiadomo, że bez sensu jest biegać z długim przedłużaczem, kiedy ma się działkę o wielkości np. 5a
Ale jeżeli ma się kilka metrów kwadratowych do skoszenia, to spalinówka dla mnie jest raczej burżuazją.