Po pierwsze współczuję
Po drugie - chrząszcze ogrodnicy niszczylistki - to właściwa nazwa dla kowalika, gdyż nie w każdym regionie figuruje pod tą nazwą.
Po trzecie - jeśli jeszcze nei zjadły Ci doszczętnie róż, to jak najszybciej użyj jakiegokolwiek środka ochrony roślin, który działa właśnie na te robaki...
Jednak muszę uprzedzić, że nie jest to zabieg na stałe. Kowaliki wrócą, dlatego możesz spróbować je zbierać ręcznie i niszczyć tzn przenosić w inne miejsce
Ale szczerze to nei widzę ratunku dla Twoich róż, każdy kwiat zostanie zjedzony, to ich przysmak i tyle
