Nie mam szczególnej ręki do kwiatów, ale ostatnio moje kwiatki są w coraz gorszej kondycji. Chciałabym je jakoś uratować, zwłaszcza dlatego, że są to roślinki, które dostałam od kogoś bliskiego
Mowa o dracenie obrzeżonej i juce gwatemalskiej. I jedno i drugie ma słaby wzrost pomimo jakiegoś nawożenia i żółkniejące do połowy liście.
I nie wiem - co robię źle. Myślałam już nawet, żeby kupić takie urządzenie Flower Care, które podobno wyczytuje z gleby czego w niej za mało/dużo i pozwala przeciwdziałać tym defektom. Czy takie coś jest skuteczne? Co mam robić, poradźcie proszę...