Nie raz trzeba kreta polubić jak np ktoś ma problemy z pędrakami.To nasz sprzymierzeniec w walce z nimi.
Tak wiem..przekopuje rabaty i trawnik,potrafi zniszczyć nasza misterną robotę w aranżowaniu ogrodu.
Ja stosuję gnojówkę z czarnego bzu,śmierdzi bardziej jak z pokrzywy,daję też kulki na mole czy zawieszki do wc-(te najbardziej z duszącym zapachem.
Tak samo postępuje przy nornicach,Wlewam do dziur.
Na jakiś czas jest spokój ale kretów nie wyeliminujemy na stałe,one wpisane są w nasze życie ogrodowe.Żywią się pędrakami,drutowcami,wszelkimi larwami ale szkoda,że zjadają też dżdżownice.Mogłyby też mniej ryć