Witam serdecznie!
Jakieś 2 miesiące temu zdecydowałam się na założenie trawnika, ok 600m2.
Została zakupiona ziemia "matka", następnie odchwaszczona, wyrównana, przejechana walcem.
Po wszystkim wysiałam trawę (bardzo dobrą jakościowo).
Niestety po fakcie, czyli wysianiu, okazało się, że ziemia nie jest jednak tak dobra jak miała być i robi się z niej "skała". Mimo podlewania częstego jest strasznie zbita i twarda.
Trawa na dzień dzisiejszy jest ładna tylko w jednym miejscu na ok 5m2 (gdzie nie było robione walcem), a reszta to generalnie same chwasty i nic więcej.
Trawa niestety nie wykiełkowała, a susza i upały jej nie pomagają.
Proszę o poradę - co robić? jak jej pomóc?
Czy jest jeszcze szansa na ładną trawę czy lepiej kupić nową trawę i wysiać od początku?
Z góry dziękuję za wszystkie porady.
Nie oceniajcie proszę, nie każdy urodził się ogrodnikiem