Chora cytryna

Około pół roku temu dostałem piękną cytrynę. Mam już owoce, które powoli robią się żólte jednak pojawił się problem. Na niektórych liściach od kilku miesięcy znajduje się lepka maź. Czytałem, że miseczniki wydalają coś podobnego ale przy tym i liście robią się żółte i opadają.
U mojej rośliny tego nie zaobserwowałem, za to pojawiły się białe plamki. Jak mogę pomóc roślinie i co to w ogóle jest? Będę wdzięczny za rady...

To pewnie jakiś grzyb, pleśń, albo inna choroba... Nie zauważyłeś tam jakiś robaczków? choćby mikroskopijnych, może przezroczystych? W sumie taka maź to najpewniej wydzielina, jakiegoś szkodnika

Jeśli nie taka jest przyczyna choroby, bo uważam, że to choroba, to może coś jest nie tak po prostu z drzewkiem od początku. Było kupione czy wyhodowane samodzielnie? jak zimowało? w jakim miejscu stało? Może zawiniła pielęgnacja? nie mam pomysłu, zarówno przesadne dbanie o nią, jak i pozostawienie n apastwę losu, mogło zaszkodzić.

Może spróbuj usunąć ową maź za pomocą skórki od banana? może coś pomoże
Nie żartuję

pytanko o tych małych robaczkach, co to jest? dziś jak podlewałam swoja cytrynę zobaczyłam cała ziemie właśnie w małych przezroczystych dziwnych robaczkach :/ szkodliwe to? Nie znam się za bardzo na roślinach, kiedyś dostałam, co nie zmienia faktu że bardzo ją lubie