Witam wszystkich.
Mam problem z podłogą w altanie. Mowa o nowo budowanej altanie. Altana prostokątna, wylane stopy betonowe pod 9 słupów (wystają ponad grunt na 20 cm), w stopach uchwyty lit "u" (podstawa 3cm nad betonem) a w nich słupy drewniane 12x12cm. Podstawę podłogi tworzą belki 12x6 tj pomiędzy słupami oraz 8 szt wewnątrz. Na te belki dałem płytę OSB3. Belki impregnowałem a później zaizolowałem lepikiem. Płyty OSB przed położeniem też potraktowałem lepikiem od spodu.
Płyty od góry lakierowałem pędzlem lakierem do płyt. Prace kończyłem w ubiegłym roku na jesieni. Ponieważ ok tyg po lakierowaniu zauważyłem że jedna z płyt delikatnie butwieje na rancie, nie zastanawiając się długo potraktowałem lepikiem całą powierzchnię od zewnątrz.
Teraz po zimie widzę że rozwiązanie sprawdziło się jeżeli chodzi o wilgoć jednak muszę coś położyć na ten lepik bo przecież w lecie temperatura będzie wpływać na jego konsystencję a ponadto zastanawiam się co z zapachem - czy nie będzie uciążliwy. Proszę zatem o pomoc/poradę czym przykryć ten lepik. Dodam tylko że docelowo na płytę ma iść sztuczna trawa ale ponieważ trawa ma otwory to ten lepik będzie przebijał. Czym zatem tanim kosztem przykryć lepik aby go odizolować i położyć trawę. Ostateczność to zerwanie (ale czym i w jaki sposób) lepiku z powierzchni i obowiązkowe zailozowanie płyty przed wilgocią - ale czym aby osiągnąć całkowitą wodoodporność. Naprawdę nie wiem już co zrobić a chcę lada moment kończyć altanę - ściany i ta nieszczęsna podłoga.
Z góry dziękuję za informację.