Strona 1 z 1

Które filtry są wielokrotnego użytku?

: 29 lip 2024, 12:47
autor: Afr0Dytówna
Mam na myśli filtry używane w oczyszczaczach powietrza - wprawdzie nie korzystam z nich w ogrodzie, tylko w mieszkaniu, ale z braku lepszej kategorii :mrgreen:

Do rzeczy: w takich urządzeniach stosuje się często wielostopniową filtrację. Na przykład w jednym z modeli są:
Filtr wstępny: Wychwytuje duże cząsteczki, chroni filtr HEPA i zwiększa jego żywotność. Można go myć i ponownie używać.
Filtr HEPA H13: Usuwa 99,97% szkodliwych cząsteczek o wielkości 0,3 mikrona, takich jak: pyłki, dym papierosowy, roztocza, pleśń, bakterie.
Filtr węglowy: Neutralizuje nieprzyjemne zapachy, dym i lotne związki organiczne.


I w opisie na [link do oferty na Allegro wygasł] nie ma nic wspomniane, ale na zdjęciach widać, że któryś z tych filtrów można umyć i wykorzystać ponownie. Tylko który?!?
Skoro można czegoś używać po umyciu, to nie ma sensu wydawać pieniędzy na nowe filtry!

Re: Które filtry są wielokrotnego użytku?

: 12 sie 2024, 11:39
autor: JankoDeCypro
O ile mi wiadomo, filtry HEPA powinny nadawać się do ponownego użycia po czyszczeniu :idea:
Ale chyba jest coś takiego, że muszą być wykonane z odpowiednich materiałów, żeby nadawały się do mycia. W sieci piszą, że poliestrowe HEPA można czyścić wielokrotnie. Niby są sztywne i szorstkie. Samo mycie nie jest szczególnie skomplikowane:
Po zlokalizowaniu filtra wyjmij go z maszyny i stuknij energicznie, aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia. Następnie umyj go pod bieżącą wodą, najlepiej letnią i pozostaw do wyschnięcia na co najmniej 24 godziny przed ponownym włożeniem.


Ale mam też inny cytat, według tego źródła żadne filtry z oczyszczaczy powietrza nie nadają się do wielokrotnego użytku:
Filtr HEPA i filtr węglowy nie podlegają czyszczeniu, chyba że są filtrami hybrydowymi, na powierzchni których znajduje się siateczka wyłapująca największe zanieczyszczenia – wtedy powinno się je regularnie odkurzać. Co istotne, nie powinny mieć kontaktu z wodą.


Najlepiej skontaktuj się z obsługą Klienta producenta - albo sklepu - i dopytaj. Tak samodzielnie, działając na podstawie internetów, to można łatwo coś zepsuć.