Dalsi sąsiedzi moich rodziców mają gołębnik i sami nie zalecają stosowania tegoż rodzaju nawozu. Jest jakiś sposób z robieniem jakiegoś płynnego nawozu, ale to podobno trwa. Nie wiem, jak znajdę coś na ten temat to dopiszę.
Jednak pamiętam, że mój dziadek posypywał tym specyfikiem
że tak to nazwę kompost. Nie wiem jak często to robił, ale chyba tylko raz w roku. Podobno pomagało, tylko, że później dokładnie wszystko mieszał i w takiej formie używał jako nawóz. Oczywiście po odpowiednim okresie czasu.
Natomiast Ci właściciele jakoś to utylizują chyba. Nie jestem pewna, ale mają takie specjalne pojemniki odbierane chyba przez taką specjalistyczną kompostownię...